Za nami kolejna runda RSMSl. Rajd TYski 2012. W tym sezonie nie omija nas pech. Dzień przed rajdem okazało sie ze padł alternator. Udało sie go wymienić w dniu zapoznania. Przy okazji wymieniłem pasek alternatora. I ten felerny pasek na pierwszym oesie spadł. Był za szeroki. Straciliśmy prad w samochodzie .Wyłączyło sie wposmaganie kierownicy, wentylator. Oes 1 skończylismy .Na drugim dojechaliśm na samym akumulatorze. Silnik zaczynał sie powoli gotować z braku działającego wentylatora. Niestety po 2 km 2 oesu przestała działać pompa paliwowa. Stanelismy. Udało sie za pomoca świetnego serwisu : ) Łukasza i Szymona zorganizować nowy pasek. Z Pilotem Pawłem załozylismy go ale nie było szans odpalic samochodu. Dlatego musieliśmy jakos dotrzec do metu i tam z kabli od innego samochdu spróbować.Pchaliśmy Saxofona jakies 400-500m. ALe udąło się. Reszta to sama przyjemnośc rajdowania i wyniki też naprawde zadowalające. Strata pierwszego oesu (18minuy) wyniku znowu nam nie dała , ale dużo wrażeń i nowych doświadczeń z Rajdu TYskiego wyniśliśmy.
Poniżej fimy z onbordów i relacji oraz kilka ujęć.
{youtube}P0I6Jys3xlI{/youtube}
{youtube}UlMTCBfYyvU{/youtube}
{gallery}artykuly/relacja/tysdki{/gallery}