Za nami Rajd Dolnośląski. Trzy bardzo ciężkie, emocjonujące dni. Rajd okazał się bardzo wymagający pod każdym względem. Już samo piątkowe zapoznanie od 8.30 do 19 dało Nam sygnał, że nie będzie łatwo. Sobota dwie pętle, przejeżdżamy z przygodami. Na pierwszej brak hamulca na dohamowaniu z 165km/h i efekt : spotkanie z szykaną i lekka obcierka z drzewem. Na drugiej padło wspomaganie kierownicy. Do 23 chłopkami : Jacek Kecaj Patecki i Marcin Jaromin walczyli na serwisie z Honda. W efekcie 1 pętle kończymy na 5 miejscu w HRSMP i 3 w K6 . Kolejny dzień zaczynamy od os. Duszniki Arena. Odcinek kończymy bez ładowania. Pasek alternatora spadł. Tym sposobem przez usterki kończymy 52 Rajd Dolnośląski. Mimo wszystko przejechaliśmy 90km os w bardzo dobrym tempem.
{youtube}5OWykABqZYU{/youtube}